Pamiętajcie – w nocy z soboty 25 marca na niedzielę 26 marca, przesuwamy zegarki do przodu o jedną godzinę z 2:00 na 3:00.
Choć większość z nas przyzwyczaiła się już do dwukrotnej zmiany czasy w ciągu roku, dla części osób nadal jest to kłopotliwe. Czy zastanawialiście się dlaczego tak się dzieje i kto wpadł na pomysł ruchomości czasu? Być może niektórzy myślą, że zmiany czasu dokonywano już w starożytności, że może miało to związek z układem planet bądź innymi zjawiskami na świecie.
Otóż nie, powód zmiany czasu jest bardzo prozaiczny i wdrożony w życie stosunkowo nie dawno.
Warto zaznaczyć, iż dostępne publikacje podają czasami różne, niespójne dane dotyczące prekursorów zmiany czasu, my zebraliśmy wszystkie dostępne przekazy i stworzyliśmy jedną, obszerniejszą informację.
Pionierem owej, nowej zmiany był niejaki George Vernon Hudson, entomolog zamieszkujący Nową Zelandię. Pracował on na poczcie, niestety godziny pracy kolidowały z jego pasją- zbieraniem rzadkich gatunków owadów, po pracy nie mógł znaleźć już żadnego owada, na dworze zwyczajnie było już ciemno. Chciał cofnąć wskazówki zegarka, aby nie rezygnować ze swojego hobby. Propozycja jego nie spotkała się jednak z wielką aprobatą w ówczesnej Europie, a był to rok 1895.
Za parę lat tematem zainteresował się ponownie William Willett, który należał do grona osób zamożniejszych w tamtych czasach, prywatnie prowadził prężnie działającą firmę budowlaną. Był również pasjonatem jazdy konnej, nie chcąc rezygnować z pasji i móc zrelaksować się na końskim grzbiecie po pracy w 1907 roku ponownie zaproponował wprowadzenie ruchomości czasu. Chciał, aby w okresie wiosenno-letnim przesuwać godzinę do przodu i tym samym korzystać z wydłużenia dnia, a w porze jesienno-zimowej cofać wskazówki o godzinę. Propozycja Willetta spotkała się z ogromną aprobatą, niestety w 1915 roku zmarł nie doczekawszy się wprowadzenia jej w życie.
Prawie równolegle, bo w 1908 roku propozycjom zmiany czasu zajął się również astronom George Vernon Hudson pochodzący również z Nowej Zelandii.
Podobnie jak poprzednicy powód wdrożenia w życie dla Hudsona był również prozaiczny, jako, że był on człowiekiem niezwykle aktywnym chciał po pracy zdążyć na pole golfowe, które zamykali, kiedy on wracał do domu, był tak zdeterminowany, że złożył nawet projekt do parlamentu. Niestety w 1908 roku przegłosowano go.
W Polsce po raz pierwszy zmieniono czas w 1916 roku. Niestety data ta wiąże się również z przykrym wydarzeniem wynikającym z manipulacji czasem. W związku z tą sytuacja zginął powstaniec Gerard Pająkowski, umówiona godzina kapitulacji pokryła się z cofniętym już czasem na niemieckich zegarkach. To nie mogło się niestety dobrze skończyć.
W marcu 1918 roku Kongres Stanów Zjednoczonych wprowadził czas letni do czasu trwania wojny, natomiast formalnie w czasie pokoju powrócono do manipulacji czasem w 1966 roku.
Jak widzimy historia zmiany czasu była dość chaotyczna. My, w Polsce oficjalnie i niezmiennie do dziś korzystamy z czasu letniego od 1977 roku. Wkrótce znowu przestawiamy wskazówki zegarka, większość z nas nie może się już doczekać. Nadchodzące dni powoli zaczną się wydłużać, co zwiastuje zbliżającą się wiosnę.
Znowu staniemy się bardziej aktywni i bardziej optymistyczni. Wydłużenie czasu niesie za sobą korzystne skutki również ekonomiczne. Znacznie spadnie zużycie energii, co ma zbawienny wpływ na środowisko i na nasze portfele oraz poprawi się bezpieczeństwo na drogach, w okresie zimowym zdecydowanie wzrasta ryzyko wypadków. Co prawda będziemy potrzebowali paru dni aby na nowo wejść w tryby zmiany czasu, ale nie będzie trwało długo.
Zwykło się mówić: „szczęśliwi czasu nie liczą” na pewno to prawda, ale posiadanie wymarzonego zegarka może z pewnością potrafi uszczęśliwić.