Rok 2019 zdecydowanie obfituje w nowości z branży zegarkowej, również marka Rado ma się czym pochwalić. Z dumą przedstawia kolekcję nowych ciałem, choć nieco starszych duchem modeli czasomierzy z rodziny RADO Captain Cook Automatic. Kolekcjonerzy i pasjonaci zegarków od razu rozpoznają w niej ekspozycję z lat sześćdziesiątych. Dla tych jednak, którzy po raz pierwszy mają styczność z kolekcją, kilka słów na temat tego, kim był naprawdę patron kompilacji.
Urodził się 7 listopada 1728 roku w Wielkiej Brytanii. Był żeglarzem, odkrywcą, astronomem i kartografem. Syn rolnika, jako młody chłopak pracował dorywczo u handlarza węgla, kilka kolejnych lat poświęcił na żeglowanie statkami handlowymi, gdzie nabywał doświadczenie.
W 1752 roku awansował na stopień oficera, na okręcie o wdzięcznej nazwie Friendship. Parę lat później w 1755 roku otrzymał propozycję dowodzenia okrętem. Szybki awans był dla niego wyróżnieniem, jednak swoją przyszłość wiązał ze wstąpieniem do marynarki wojennej. Przełomowym momentem w życiu młodego Jamesa było wstąpienie do Royal Navy, tam też nauczył się kartografii. Jako jeden z niewielu ludzi XVIII w zasłynął w ówczesnej marynarce wojennej.
W swoim życiu udało mu się zorganizować aż trzy wyprawy dookoła świata: Pierwsza w okresie (1768-1771), druga (1772-1775) oraz ostatnia (1776-1779). Niestety ostatnia wyprawa zakończyła również życie sławnego kapitana. Do tragicznego zdarzenia doszło na Hawajach, gdzie podczas kradzieży jednej z łodzi Cooka doszło do bójki, podczas której został śmiertelnie raniony nożem.
Jako doświadczony żeglarz i odkrywca zmienił ówcześnie znaną topografię Pacyfiku, Nowej Zelandii oraz Australii, która znacząco różniła się od faktycznej.
Szwajcarzy często podkreślają, że żyjemy w świecie sprzeczności. W ciągłym pędzie zatracamy się w marzeniach o prostszych czasach, pomimo iż na co dzień doceniamy nowoczesną technologię. Fantazjują o byciu w przeszłości, będąc jednocześnie w teraźniejszości.
Pomimo że fizycznie trudno byłoby to zrealizować, to w kwestii zegarków nie jest już to takie trudne. Rado pokazuje, że możemy osiągnąć taki stan, łącząc bogatą przeszłość marki z jej pionierską teraźniejszością. Takie połączenie umożliwia stworzenie czasomierza, który będzie wyglądać dobrze tu i teraz oraz nie straci w przyszłości na popularności.
Wspaniała niespodzianka dla koneserów czasomierzy. Perfekcyjnie odwzorowany model z 1962 roku wzbogacony o wyczuwalny charakter sprawia, że dzisiejsi użytkownicy poczują na sobie ducha przeszłości. Model wykonano z polerowanej stali nierdzewnej, kopertę zegarka otacza obrotowy pierścień z czarnej ceramiki hi-tech z rytowanymi indeksami. Pod szafirowym szkłem z powłoką antyrefleksyjną, na tarczy umieszczono rodowane wskazówki vintage z powłoką fluorescencyjną Super-LumiNova.
Brązowa szczotkowana tarcza posiada rodowany symbol kotwicy, na pięknym rubinowym tle znajduje się nadruk loga producenta w srebrnym odcieniu. Model wyposażony jest w brązowy pasek w stylu vintage z klasycznym zapięciem ze stali nierdzewnej.
Czasomierz wprawia w ruch szwajcarski, precyzyjny mechanizm ETA C07.611 z rezerwą chodu do 80 godzin. Nie można zapomnieć o rewersie zegarka, na deklu znajdują się trzy koniki morskie oraz trzy gwiazdy, co stanowi nawiązanie do morskich podróży.
Ten piękny zegarek wywodzący się kolekcji Captain Cook jest szczególnie wyjątkowy. Dzięki dołączonemu etui podróżnemu z logiem marki Rado oraz dodatkowym, zielonym paskiem Nato, bransoletą Milanese i narzędziem do zmiany paska, wprost idealnie nadaje się na prestiżowy prezent. Cena zestawu wynosi 9210 PLN.