Podróba Breitling Navitimer 01 / falsyfikat
Przedstawiamy zegarek (a raczej nieudolną próbę jego naśladowania) Breitling Navitimer 01, będący swego rodzaju „preludium” do całego cyklu artykułów na temat falsyfikatów markowych zegarków. Jeśli choć część z Was uchroni się dzięki temu przed zakupem takich bubli, będziemy zadowoleni.
Zwracaj uwagę na szczegóły!
To właśnie z tych szczegółów składa się każdy zegarek. Nie bez powodu ludzie tworzący to rzemiosło nazywani są Zegarmistrzami. Praca przy tak drobnych elementach wymaga nie tylko specjalnej wiedzy, ale także szczególnej zręczności i opanowania. Takie podróbki jak ta, z precyzją nie mają nic wspólnego.
Zacznijmy od ogólników.
Sprawdzaj na stronie producenta, czy rzeczywiście taki model istnieje! Zwróć uwagę na kolorystykę tarczy i wszystkie jej elementy, ale uwaga! Na stronie producenta może nie być już zegarków, których produkcja została zakończona, ale nadal są w sprzedaży w sklepach, które nie sprzedały jeszcze wszystkich sztuk. Jeśli nie możesz znaleźć danego modelu, najbezpieczniej będzie odwiedzić autoryzowany sklep, który posiada w swojej ofercie daną markę. Sprzedawca nie ma obowiązku udzielenia Ci informacji, czy zegarek, który posiadasz jest oryginalny czy też nie, zwłaszcza jeżeli nie jest oryginalny, ale warto spróbować. Sprzedawcy zazwyczaj posiadają starsze katalogi do własnych zamówień z poprzednich lat, w których możesz spróbować odszukać swój model dzięki uprzejmości sprzedającego. Jeśli go nie znajdziesz, prawdopodobnie posiadasz bubel taki jak ten:
Cena katalogowa zegarka Breitling Navitimer 01 to koszt 31,640 PLN.
Nawet gdyby dany model występował kiedyś w takiej kolorystyce jak falsyfikat, to i tak rozpoznać go można po wielu innych detalach. Na fotografii zaznaczyłem tylko niektóre, te najbardziej rzucające się w oczy różnice.
- Logo z napisem umieszczonym bezpośrednio pod nim. Widać różnice w kształtach logo Breitling jak również w czcionce nazwy marki i kolekcji „Navitimer„. Falsyfikat nie posiada także daty powstania firmy jak również napisu „Chronometre”, będącego informacją, że mamy do czynienia z bardzo precyzyjnym zegarkiem klasy chronometru.
- Indeksy godzin — całkowicie innego kształtu, wręcz wyciosane w cyferblacie.
- Podziałki wykonane z grubszych linii, inną mniej estetyczną czcionką.
- Przyciski z boku koperty przypominają raczej elementy rodem z popularnego sklepu budowlanego, zamiast polerowanych na wysoki połysk kształtów marki Breitling. Do takich detali Breitling przywiązuje ogromną wagę. To właśnie dzięki precyzji, marka zdobyła ogromne uznanie wśród swoich Klientów. Twórcy takich podróbek, nie mają dostępu do sprzętu umożliwiającego tak precyzyjne wykonanie elementów koperty.
- Koronka, a raczej pokrętło ją przypominające znacznie odbiega rozmiarem od oryginału.
- Brak datownika! W oryginalnym Breitlingu Navitimer 01 w tym miejscu powinien znajdować się datownik z dniem miesiąca. W falsyfikacie widnieje on w postaci dwóch małych tarcz: lewa pokazuje dzień tygodnia, prawa dzień miesiąca, natomiast ta umieszczona najniżej, pokazuje czas 24-godzinny.
- „Ząbkowanie” ułatwiające obracanie pierścienia z podziałką minutową wykonane zostało w odmiennym, topornym kształcie.
Jak widać, różnice nie są trudne do zauważenia nawet wtedy, gdy nie dysponujesz fachową wiedzą. Ale to jeszcze nie koniec. Odwróćmy zegarek i zobaczmy, co zobaczymy z tyłu:
I tu zaczyna się prawdziwy dramat widoczny gołym okiem. Zwróćcie uwagę na te wżery. Noszenie takiego zegarka jest nie tylko niehigieniczne, ale przede wszystkim niebezpieczne dla zdrowia! Należy wspomnieć, że producenci szwajcarskich zegarków stosują do ich produkcji najwyższej jakości twardą stal szlachetną, zwaną chirurgiczną o próbie 316L. Tylko taka stal gwarantuje higieniczne warunki i solidną jakość. W omawianym falsyfikacie, kopertę i dekiel wykonano z bardzo niskiej jakości stopu cyny, niklu i domieszki czegoś, czego nie byliśmy w stanie zidentyfikować. Dekiel posiada łuszczącą się powłokę, mogącą powodować alergie i choroby skóry!
Otwórzmy to „cudo”, i zajrzyjmy do środka.
Nad wizualnymi różnicami mechanizmu nie będziemy się rozwodzić, ponieważ nie ma nad czym. Wszystko widać jak na dłoni. O zegarmistrzowskiej precyzji nie ma tu nawet mowy. Porównanie tego do dzieła, jakim jest manufaktura Breitlinga, byłoby czystą profanacją marki, więc nie pokuszę się o to. Twórca podróbki nie wahał się wsadzić do środka najgorszy wynalazek imitujący mechanizm automatyczny jaki miał chyba w skrzynce z narzędziami.
Omawiany falsyfikat należy do bardzo słabych w wykonaniu, a jednak przez ludzką naiwność (?) takie twory imitujące zegarki są na naszym rynku i co gorsza, ludzie je noszą na swoich nadgarstkach!. Niektórzy potrafią zapłacić za taki zegarek kilka tysięcy złotych myśląc, że zrobili interes życia. Tymczasem wartość takich wynalazków to koszt kilkudziesięciu złotych.
Jeśli masz wątpliwości czy Twój zegarek (obecny lub przyszły) jest oryginalny, sprawdź go u Zegarmistrza. Taka usługa może być bezpłatna lub kosztować kilkadziesiąt złotych w zależności od firmy. Jeśli planujesz zakup zegarka, na który zamierzasz wydać kilka tysięcy złotych, wydatek tych kilkudziesięciu będzie jak najbardziej uzasadniony i pozwoli uchronić Twój budżet.
Jeśli masz zamiar kupić zegarek od osoby trzeciej poza sklepem, zapytaj osobę sprzedającą o model lub numer katalogowy (referencyjny) zegarka. Następnie odwiedź najbliższy sklep z daną marką i poproś sprzedawcę o pokazanie kolekcji. Weź zegarek go do ręki, obejrzyj z każdej strony, zwróć uwagę na ciężar, jakość wykonania, przymierz i zrób sobie zdjęcie cyferblatu oraz dekla. Łatwiej będzie Ci dokonać porównania detali.
Pamiętaj!
Najbezpieczniejsze i pewne zakupy zrobisz tylko w autoryzowanych sklepach.